Wpisane przez: Wojtek
Kategoria:
- 2015
2015-12-13 01:46:25
Od 9 do 12 grudnia 1531
na wzgórzu Tepeyac, obecnie w granicach miasta Meksyk
Indianinowi św. Juanowi Diego
Objawiała się Matka Boża
Ostatni dzień jej objawień 12 grudnia
obchodzony jest jako jej święto
Matki Bożej z Guadelupe


"Drogi synku, kocham cię.
Jestem Maryja, zawsze Dziewica, Matka Prawdziwego Boga,
który daje i zachowuje życie.
On jest Stwórcą wszechrzeczy, jest wszechobecny.
Jest Panem nieba i ziemi.
Chcę mieć świątynię w miejscu,
w którym okażę współczucie twemu ludowi
i wszystkim ludziom, którzy szczerze proszą mnie
o pomoc w swojej pracy
i w swoich smutkach.
Tutaj zobaczę ich łzy.
Ale uspokoję ich i pocieszę.
Idź teraz i powiedz biskupowi o wszystkim, co tu widziałeś i słyszałeś"
Słowa Maryi objawiającej się od 9 do 12 grudnia 1531 na wzgórzu Tepeyac, obecnie w granicach miasta Meksyk Indianinowi św. Juanowi Diego



Ubrana była we wspaniały strój: w różową tunikę i błękitny płaszcz, opasana czarną wstęgą, co dla Azteków oznaczało, że była brzemienna.
Mówiła w ojczystym języku Azteków - nahuatl.
 
Biskup Meksyku początkowo nie dał wiary Juanowi.
Juan więc poprosił Maryję o jakiś znak, którym mógłby przekonać biskupa.
12 grudnia 1531 roku – ostatnim dniu objawień Matka Boża kazała Indianinowi wejść na szczyt wzgórza. Na skałach, mimo grudniowego mrozu - rosły przepiękne kwiaty. Madonna poleciła Juanowi nazbierać całe ich naręcze i schować je do tilmy (był to rodzaj indiańskiego płaszcza, opuszczony z przodu jak peleryna, a z tyłu podwiązany na kształt worka). Juan szybko spełnił to polecenie, a Maryja sama starannie poukładała zebrane kwiaty. Juan natychmiast udał się do biskupa i w jego obecności rozwiązał rogi swojego płaszcza. Na podłogę wysypały się kastylijskie róże, a biskup i wszyscy obecni uklękli w zachwycie. Na rozwiniętym płaszczu zobaczyli przepiękny wizerunek Maryi z zamyśloną twarzą o ciemnej karnacji, ubraną w czerwoną szatę, spiętą pod szyją małą spinką w kształcie krzyża. Jej głowę przykrywał błękitny płaszcz ze złotą lamówką i gwiazdami, spod którego widać było starannie zaczesane włosy z przedziałkiem pośrodku. Maryja miała złożone ręce, a pod stopami półksiężyc oraz głowę serafina. Za Jej postacią widoczna była owalna tarcza promieni.
 
Właśnie ów płaszcz św. Juana Diego, wiszący do dziś w sanktuarium wybudowanym w miejscu objawień, jest słynnym wizerunkiem Matki Bożej z Guadalupe. Na obrazie nie ma znanych barwników ani śladów pędzla. Na materiale nie znać upływu czasu, kolory nie wypłowiały, nie ma na nim śladów po przypadkowym oblaniu żrącym kwasem. Oczy Matki Bożej posiadają nadzwyczajną głębię. W źrenicy Madonny dostrzeżono niezwykle precyzyjny obraz dwunastu postaci.
 
Największym cudem Maryi była pokojowa chrystianizacja meksykańskich Indian. Czas Jej objawień był bardzo trudnym okresem ewangelizacji tych terenów. Pierwsze nawrócenia Azteków nastąpiły około 1524 roku. Ochrzczeni stanowili jednak bardzo małą i nie liczącą się grupę. Do czasu inwazji konkwistadorów Aztekowie oddawali cześć Słońcu i różnym bóstwom, pośród nich Quetzalcoatlowi w postaci pierzastego węża. Wierzyli, że trzeba ich karmić krwią i sercami ludzkich ofiar. Według relacji Maryja miała poprosić Juana Diego w jego ojczystym języku nahuatl, aby nazwać Jej wizerunek "święta Maryja z Guadalupe".
Przypuszcza się, że "Guadalupe" jest przekręconym przez Hiszpanów słowem "Coatlallope", które w Náhuatl znaczy "Ta, która depcze głowę węża".
 
Gdy rozeszła się wieść o objawieniach, o niezwykłym obrazie i o tym, że Matka Boża zdeptała głowę węża, Indianie zrozumieli, że pokonała Ona straszliwego boga Quetzalcoatla. Pokorna młoda Niewiasta przynosi w swoim łonie Boga, który stał się człowiekiem, Zbawicielem całego świata. Pod wpływem objawień oraz wymowy obrazu Aztekowie masowo zaczęli przyjmować chrześcijaństwo. W ciągu zaledwie sześciu lat po objawieniach aż osiem milionów Indian przyjęło chrzest. Dało to początek ewangelizacji całej Ameryki Łacińskiej.

Podziel się:
sledzik
Facebook
Brak wizyty duszpasterskiej na dziś.
Zobacz plan wizyty kolędowej
18:00 - K G1. † Józefa Lachowicz – greg 28
2. † Genowefa Molasy (1 r. śm oraz Czesław Molasy (23 r. śm)
3. O Boże bł., łaski najbardziej potrzebne w posłudze, szczególnie w wypełnianiu powołania, opiekę Matki Bożej Pocieszenia dla wszystkich kapłanów posługujących w naszej parafii i tych którzy posługiwali, a dla zmarłych kapłanów łaskę wiecznego zbawienia
Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia działania
wszystkich zawartych tu usług.
Możesz określić warunki przechowywania lub
dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Wiadomości
Prześlij wiadomość
Szukaj
Odwiedziło nas:
000000